Najnowsze komentarze
Mam mieszane odczucia. Nie jestem ...
Bardzo dobry wpis pokazujący inne,...
Czekam na więcej! Bardzo miło coś ...
mialo byc, ze czlowiek bez hobby;)
Zgadzam sie, ze czlowiek hobby sie...
Więcej komentarzy
Ulubieni blogerzy
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

08.12.2019 20:08

Leczniczy wpływ motocyklizmu

Motocykliści to NIE samobójcy, za to są niedoszli samobójcy którzy stali się motocyklistami.

Przychodzi w życiu człowieka taki moment kiedy jego plany, ambicje i marzenia zderzają się wreszcie z brutalną rzeczywistością. Zaskoczeni obrazem nie-cukierkowego, szarego i ciężkiego życia przekonujemy się na własnych błędach jak wygląda prawda. Od małego jesteśmy bombardowani medialną propagandą sukcesu, mamy być modni, piękni, bogaci i w ogóle „naj” a wszelkie odstępstwa od tej reguły są traktowane jako dziwactwo i spotykają się z wrogością.

Nawet jeżeli to jak się życie potoczyło nie do końca zależało od nas. Niespełnieni w swych planach, ambicjach i marzeniach, nie mogąc sprostać oczekiwaniom ogółu stajemy się zagubieni, i co dalej? Praca-dom, praca-dom, praca-wypłata-market-dom, po paru latach (?) takiego życia z młodego, pełnego ambicji człowieka zostaje statystyczny Kowalski, przeciętny obywatel którego gnębi szarość, brak celu w życiu, brak spełnienia itp., itd...

Frustracja, problemy dnia codziennego, brak akceptacji, presja środowiska, spłycone relacje rodzinne, niechęć sąsiadów, wrogość „kolegów” ze szkoły/studiów/pracy, życiowe niepowodzenia, samotność, bieda, próby aklimatyzacji w nowym otoczeniu, bardzo trudne życiowe doświadczenia i wreszcie efekt tego wszystkiego-depresja.

 Depresja jako choroba duszy człowieka (i objaw słabości) rzadko zostaje otwarcie pokazana światu, bardzo często zostaje nie zdiagnozowana, nie leczona, depresja to taka jesienna chandra trwająca cały rok która „kiedyś minie”... Nic bardziej mylnego. Im dalej w to zabrniemy tym gorzej wyjść.

 Co do tego wszystkiego mają motocykle? Ano, moim zdaniem bardzo wiele. Przede wszystkim jazda motocyklem jest bardzo przyjemna i odprężająca. Nie musimy od razu wsiadać na duży, drogi motocykl, na początek wystarczy 125. Pierwszy skutek terapeutyczny już jest. Zamiast wydawać kasę na wódę, zielsko i prochy zaczyna się kupować benzynę... Z żadnego środka lokomocji świat nie jest nas w stanie obdarzyć praktycznie nieskończenie urozmaiconym krajobrazem, dodatkowo ubogaconym zapachami, powiewami wiatru i zmianami temperatury. Z siodła motocykla nawet wyprzedzanie kombajnu Bizon daje już dostatecznie dużo wzrokowo/zapachowo/temperaturowych doznań poznawczych, a wjazd do sierpniowego, zmoczonego deszczem lasu urasta do rangi przeżycia nieomal mistycznego. Z motocykla można po prostu jak dziecko, ponownie zachwycić się światem. Smutek na twarzy zastąpi zachwyt nad krajobrazem, odbijający się gromkim, pełnym podziwu „kuuurwa mać” wybrzmiewającym echem w kasku. Na nowo zachwycić się światem, to już zdecydowany krok do wyjścia z depresji.

 Rodzina Cię nie rozumie, w pracy Cię szykanują, uważasz że społeczeństwo to zbiór przypadkowego złodziejstwa i kurestwa, męczy Cię wyścig szczurów a telewizja kłamie? Wsiadasz na motocykl i uciekasz od tych ludzi? Zwolnij i rozejrzyj się uważnie, bo być może już na pobliskiej stacji, parkingu, dzikim postoju w lesie, a nawet dwie ulice od miejsca garażowania swojego motocykla spotkasz innych motocyklistów. Jeździj dużo a poznasz ich bardzo wielu, a wśród nich będzie kilku lub kilka takich którzy/które zostaną Twoimi aniołami. Musisz tylko być cierpliwy. Czasem trzeba poznać kilkudziesięciu motocyklistów aby trafić na to swoje stado. Pomogą Ci przy awarii motocykla, wypchną Ci motocykl z ciasnego miejsca parkingowego, przechowają maszynę, doradzą przy zakupie ciuchów, nieraz przegadacie długie godziny na parkingu przy kawie lub na zlocie przy piwku. Paciak na szutrowym poboczu lub zgaśnięcie maszyny na skrzyżowaniu nie będzie dla nich powodem do krytyki, wyżywania się i mieszania Cię z błotem, a stanie się obiektem nieszkodliwych (ale być może lekko złośliwych) żartów. Na z pozoru błahe pytania nowicjusza odpowiedzą Ci fachowo i przede wszystkim z życzliwością. Kiedy zdejmiecie kaski i wrócicie z naszego świata do szarego życia okaże się że oni nadal są! Porozmawiają o wszystkim i o niczym, zainteresują się Tobą, pomogą Ci w nagłej potrzebie nie oczekując niczego poza Twym towarzystwem w zamian. Tak można zyskać najwartościowsze znajomości w życiu, wsparcie drugiego człowieka, przyjaciół którzy staną się właściwie drugą rodziną.

 Pewnie myślicie że uważam motocykle za najwspanialszą rzecz na świecie, lekarstwo na wszystko, alfę i omegę? Macie rację, ale tylko w pięćdziesięciu procentach!

 Powyższym tekstem chciałem pokazać Wam, jak dzięki dowolnej pasji można samemu wyjść z bezsensu i depresji, a także jak kogoś można w ten sposób ocalić.

 A jaką pasją my motocykliści możemy zarazić drugiego człowieka? No jaką? ;)

 Więc jeśli chcesz wyciągnąć kogoś z dołka, weź go za rękę i wciągnij do swojego świata niezależnie czy będą to motocykle, ryby, planszówki, gotowanie lub wspinaczka. Być może w ten sposób pomożesz mu poradzić sobie z bezdusznym światem, odnaleźć siebie a może nawet sprawisz że nie będzie chciał „wyjść tylnymi drzwiami”, zaś Ty zyskasz kumpla lub kumpelę być może na całe życie.

 

Odnalazłeś siebie w moim tekście? Chciałbyś poruszyć jakiś problem, poznać moją opinię lub po prostu porozmawiać? Napisz mail na adres motogryzmoly@10g.pl, porozmawiajmy :)

Komentarze : 5
2019-12-18 08:10:39 Calmly

Bardzo dobry wpis pokazujący inne, mniej lubiane oblicze dzisiejszego społeczeństwa, myślokształtu, czy bardziej obszernie cywilizacji.
Wszystko się zgadza o czym piszesz. Ciasnota ram w które jesteśmy wpisani zniewala nas i czyni biorobotami. Wykonujemy każde polecenia przełożonych a kręgosłup moralny przestaje istnieć. Stajemy się tworzywem dla innych łatwym do modelowania.
Ludzie gonią króliczka i kiedy go w końcu łapią, okazuje się że nie jest wcale taki ładny jakim był opisany.

Tak, motocykle dają nam ten czas w którym możemy poczuć kim tak naprawdę jesteśmy, uczucie wolności i połączenia z całością. Dają nam zajęcie, zainteresowanie, pasje, która jest niezbędnym czynnikiem każdego aby nie popaść w depresje, która jest dość popularna w dzisiejszym społeczeństwie, choć niekoniecznie mile widziana.

Pozdro

2019-12-10 20:02:11 Ewelina

Czekam na więcej! Bardzo miło coś takiego poczytać! &#128522;

2019-12-09 13:20:59 Gie-na-2oo

mialo byc, ze czlowiek bez hobby;)

2019-12-09 13:20:39 Gie-na-2oo

Zgadzam sie, ze czlowiek hobby sie wypala i traci chec do zycia. Bardzo pozytywny wpis. Lubie

2019-12-08 21:02:00 Pablitoo

Bardzo fajny wpis, oby więcej takich! :))
Czekamy na kolejne!!

  • Dodaj komentarz

Tagi

łańcuszek (3), świeca (1), allegro (1), baba (1), Czas (1), dziad (1), dziewczyna (1), fachowiec (1), handel (1), iluminacja (1), jaja (1), jeleń (1), julileusz (1), Kasia (1), kawasaki (1), lagi (1), luzy (2), maj (1), motocykl (2), mucha (1), naprawa (1), panewa (1), poemat (1), praca (1), serwis (1), T (1), TDM 850 (1), transport (1), tynkarz (1), zbiornik (1)

Kategorie